PISAŁEM NIEDAWNO, ŻE WEDŁUG SŁOWNIKA JĘZYKA POLSKIEGO PWN ŚCIEŻKA TO «WĄSKI PAS ZIEMI WYDEPTANY PRZEZ LUDZI LUB ZWIERZĘTA ALBO SPECJALNIE PRZYGOTOWANY DLA PIESZYCH». A W BIELSKU-BIAŁEJ MAMY OKAZJĘ SKORZYSTAĆ Z NIEPRAWDOPODOBNEJ SIECI ŚCIEŻEK ROWEROWYCH.

Od blisko dekady w Beskidzie Śląskim i Żywieckim trwa wymiana drzewostanu. Oprócz metamorfozy krajobrazu, pociąga za sobą tak drastyczne zmiany dotychczas istniejącej sieci ścieżek i szlaków, że dla każdego, kto miał kilkuletni rozbrat z tym regionem Karpat, może on wydać się kompletnie nowym rejonem.

Sudety – to bez wątpienia najciekawsze pod względem krajoznawczym i turystycznym góry w Polsce. Ich odkrywaniem nie zawiodą się miłośnicy przyrody, a zainteresowani architekturą i historią będą po prostu wniebowzięci. A my – fanatycy poznawania świata na dwóch kołach, czy będziemy usatysfakcjonowani? Nie mamy co do tego wątpliwości. Różnorodność krajobrazów i form terenu nie pozwala na nudę. To, co tam przeżyliśmy, to prawdziwy miód dla podniebienia mountain bikera. Zresztą – przeczytajcie naszą relację z tej ekscytującej wyprawy, a potem przeżyjcie to sami!

Niebagatelne wartości bezwzględne – 1236, 1226, 1178... a także duże różnice w wysokościach względnych i znaczne przestrzenie do pokonania sprawiają, że do zmagań z tym potencjałem przydadzą się dobra kondycja oraz starannie opracowane trasy.

Z malinami nie ma chyba za wiele wspólnego. W każdym razie nie szukajcie ich tam w środku zimy, jedźcie tam na rowerze!

Nigdy nie czułem się szosowcem. Moje rowerowanie od samych początków ewoluowało od polnych dróg przez leśne dukty i ścieżki, aż w końcu po najcięższe znane mi szlaki Beskidów. Z każdej przejażdżki, począwszy od czasów „pelikana” wracałem z oczami pełnymi kurzu, rękami „usmarowanymi” od rozciągniętego łańcucha notorycznie spadającego na dziurach, ale z płucami pełnymi czystego powietrza, żołądkiem uraczonym dzikimi ostrężynami i nowymi krajobrazami w pamięci.

Trochę atrakcji w sercu konurbacji -??? A cóż to znowu za dziwaczny tytuł? Już wyjaśniam. W cyklu przygody z Pascalem wybieramy się na rowerowanie właśnie w sercu największej w Polsce konurbacj. Brzmi tajemniczo a przecież mowa o Górnośląskim Okręgu Przemysłowym. To chyba już wszyscy kojarzą. Zbitek wielu miast bez wyraźnie zarysowanych granic. W sumie 2,8 mln mieszkańców. Diabelnie tłoczno. Jako antidotum proponujemy trasę, która zaprowadzi nas w ciche i przyrodniczo bogate zakątki znajdujące się w samym sercu tej wielkiej aglomeracji. Katowice...

Miejscem startowym obydwu wyjazdów był Sosnowiec. Miejscem docelowym pierwszej wycieczki - zamek w Rudnie, drugiej - zamek Rabsztyn, oraz dwa punkty widokowe na Pustynię Błędowską – Klucze i Chechło. To, dokąd jedziemy zaproponowałem ja, bo od 2 lat sukcesywnie staram się odwiedzać kolejne jurajskie warownie. Wyznaczenie trasy było działką Pawła.

Czterodniowa wycieczka przez Sudety Plan wyprawy był prosty. Przejechać jak największy kawał Sudetów, zaliczając po drodze: Śnieżnik, Góry Orlickie i Broumovské Stěny. Tak naprawdę moją wyobraźnię najbardziej rozpalało jedno zdjęcie. Głęboka dolina ograniczona pionową bazaltową ścianą. Wzdłuż samej krawędzi ścieżka...


Aktualny numer

Piszemy m.in.

    Piszemy m.in. o:
  • lekkie koła do maratonu
  • Road Tour 2019
  • Andy - Apu Wamani
  • testujemy: Fulle XC, Ghost Kato 3.9 AL, KTM X-Strada 20, Trek Madone SLR 9 Disc eTap,Merida Silex 200, Scott Ransom 920