Bereśnik
Gdybym miał wybrać miejsce w Polsce na mój ostatni rowerowy weekend w życiu, bez wahania pojechałbym w Beskid Sądecki. Nie tylko z powodu fantastycznych, technicznych ścieżek, zadbanych dróg leśnych, nie ze względu na widoki na Tatry i Pieniny, ani lasy najpiękniej wyglądające złocistą jesienią. Wybrałbym to miejsce, bo po prostu bardzo je lubię…
Pełen tekst znajdziecie w bikeBoard 5/2014
TUTAJ możesz pobrać traka - DZIEŃ 1.
TUTAJ możesz pobrać traka - DZIEŃ 2.
Reklama